Archiwum 23 lutego 2012


lut 23 2012 Thu Nam, 23 Thang Hai 2012
Komentarze: 2

Wstałam jak zwykle ok. 10. Włączam wiatrak a tu, surprise! - nie ma prądu. Pal licho Internet przez kilka godzin, ale klimatyzacja i wiatrak?! Pozostaje tylko ręczne chłodzenie wachlarzem. Jedyny plus tej sytuacji – może odrobinkę niższy rachunek za prąd. ;)

 

Przed chwileczką dostałam od gospodyni szklankę jakiegoś napoju. Kolor słomkowy, przejrzysty – pomyślałam, że to herbata. Smak – woda z gotowanej kukurydzy! Nawet nienajgorsze. Próbowaliście kiedyś?

wwietnamie : :